Wzniosły się ponad oczekiwania niektóre aspekty życia, inne upadły
rozsypując się w pył. Pamiętałam, zapomniałam… Dzisiaj znowu pamiętam.
Nie zbieram pyłu szukając w nim tej odrobiny, która kiedyś sprawiała, że
było warto. Wiem, że jej tam nie ma. To przeszłość, która od czasu do
czasu odzywa się potężnym walnięciem w rzeczywistość i złośliwym
chichotem wbijając jednocześnie drzazgę wspomnień głębiej w ciało. Nie
ma co się tym dłużej zajmować. Użalanie się nad sobą nie pomoże.
Wierzę, że któregoś dnia, za wiele lat, wszystko będzie doskonale. Iskierka jest maleńka, ale potrafi zająć las.
Z dedykiem dla przyszłości.