piątek, 11 grudnia 2009

Sylwester – nadchodzi kolejna porażka…

Grudzień.
Zaraz znowu ŚWIĘTA… SYLWESTER…
Nie powiem, żeby mnie to nastrajało pozytywnie.
Zwłaszcza ten Sylwester, który znowu spędzę w uroczym towarzystwie samej siebie… Co wcale nie jest takie najgorsze, bo jak przypomnę sobie zeszłorocznego to… faktycznie, lepiej mi będzie przy komputerze.
Bo trochę przykro jedynie, że reszta się bawi, a ja siedzę w domu. Ale bez nerwów, bez stresów…
Czyli – Sylwester – prawdopodobnie kolejna porażka… jak co roku… i bez względu na to, jak go spędzę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz