W związku z tym, że na tą chwilę, zażegnane zostało
niebezpieczeństwo przygarnięcia mało sympatycznego zwierzęcia
futerkowego z gatunku gryzoni życie stanowczo nabrało kolorów. I potrwa
tak do momentu, kiedy znowu zawiśnie nad naszymi głowami jakaś czarna,
radioaktywna chmura… Aż się boję zgadywać, cóż ona będzie oznaczać.
Jakiś nowy kataklizm, czy może powrót starego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz