poniedziałek, 24 września 2007

W niedzielę wieczorem…

Zaczęła się jesień. Kalendarzowa…
Pogoda jest piękna, ale jest smutno…
Lato umarło…
Jeszcze liście nie leżą na ziemi… jeszcze deszcze nie wydzwaniają o parapet… ale już… to ten czas…
Jesień jest bardziej porą przemijania niż jakakolwiek inna pora roku. Nawet zima nie przypomina do tego stopnia o upływie czasu…
„…jesienią smutne piszę wiersze
smutne piosenki śpiewam Ci…”
Koniec smęcenia. Idę spać. jutro będzie nowy dzień…
I chociaż ten dzisiaj nie był zły, to jest nadzieja, że ten jutro będzie jeszcze lepszy…
I mimo wszystko pozdrawiam… wszystkich…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz