piątek, 12 października 2007

Bohaterka!!!

No dobra… stchórzyłam… moja wina…
Ale ja jestem nieśmiała!!!
On też!!! A to już dramat!!!
Będę znowu musiała zażyć coś na odwagę (wiadomo co!) żeby doprowadzić do sytuacji przed dzisiejszą kompromitacją!!!
haahhahah
Czyli wygląda na to, że następną sobotę spędzę w Maryśce (aktualnie Centrum), albo w Aqua.
I będę pracować nad swoim charakterem.
Jak dobrze pójdzie, to skutecznie…
haahah
Tylko nie wiadomo, czy okoliczności będą tak sprzyjające jak w zeszły piątek…
Obawiam się, że nie…
I mogę źle ukierunkować swoje działania…
hahaaha
Ależ ze mnie ofiara!!!
hahahahha
hahhahahha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz