środa, 31 października 2007

Howgh!

Postanowiłam nie kombinować, nie wymyślać i nie szukać drugiego dna.
Co ma być to będzie.

Zacytuję Fredrę, Aleksandra zresztą:

„Niech się dzieje wola Nieba
Z nią się zawszę zgadzać trzeba…”

I to jedyne lekarstwo na moje pomylone wnioski.
Jeśli nie są tylko moimi mrzonkami – to cudownie.
Jeśli są – trudno.
Koniec z nadinterpretacją faktów, bo od tego można spokojnie oszaleć.
I sama czuję, że do szaleństwa dzieli mnie tylko jeden krok…

Koniec, koniec, koniec…
Teraz czekam na wydarzenia…

;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz