czwartek, 25 października 2007

Prawko, CS, kultura i inne…

Prawko już odebrałam… wczoraj…
Teraz mam funkielnówkę… Z dwoma zdjęciami… (po co dwa?)… jedno czarno-białe, drugie kolorowe.
Ostatnio wieczorami zajmuję się graniem w CS. Nie będę rozwijać tej nazwy, bo to dopiero będzie jazda, jak zacznę kombinować…
Nawet nieźle mi idzie (jak na początkującą).
Nie mogłam wczoraj wejść na swojego bloga. Ale się wk… zdenerwowałam!!!
Login znam. Hasło znam (jako jedyna, więc odpada wersja, że ktoś mi dowcip zrobił i zmienił hasło)!!!
Dobrze, że już dzisiaj działa.  Chociaż i tak zdążyłam się skompromitować głupimi pytaniami „dlaczego się blog nie otwiera…???”
Poza tym popełniłam dzisiaj 5000 gaf. Mam nadzieję, że zostaną mi wybaczone przez wszystkich!!!
Jestem okropna…
I mam za długi język… chyba sobie przytnę… najlepiej siekierą!!!
hahhahha
I jeszcze myszka mi zdycha, jakby mało było szczęścia.
Jak się zaraz zdenerwuję… jak ją machnę przez okno… to się skończy dzień dziecka!!!
Ukulturalniam się… (ja Ci zaraz dam, nie widać!!!).
Wczoraj byłam na Wieczorze Trzech Kultur [miało być poważnie, niby było, ale ja się uśmiałam jak norka (raczej mało skutecznie ukrywając rozbawienie...)].
A dzisiaj byłam w kościele na koncercie chóru… (tu się w ogóle nie wypadało śmiać, ale przede mną siedziały dwie panie w beretach z antenkami. Od razu przypomniała mi się piosenka Big Cyca „Moherowe berety” oraz czyjeś określenie „moherowa koalicja”. Prychałam więc cicho się dusząc… Ewa też prychała… Starałyśmy się nie patrzeć na siebie… na wszelki wypadek…).
Później poszłyśmy do Maryśki. Przy okazji zapytałam, czy może moje dokumenty „uczciwy znalazca” dostarczył.
Nie dostarczył.

A teraz jestem po CS-ie (oni mnie 19, ja ich 52), po Kurce Wodnej 3 (ja 13 000 punktów, a iloma jajkami dostałam to nie wiem) i zaraz idę spać.
Dobranoc
:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz