środa, 1 sierpnia 2007

Za ostatni grosz…

…kupię dziś chociaż cień dawnych dni…

Zanim straciłam złudzenia i wiarę w miłość byłam notorycznie zakochana. Po tamtych czasach zostało mi złamane na zawsze serce i zbiór wierszy pełnych nadziei wiary, tęsknoty… i często rezygnacji…
I chociaż te wiersze nie są już aktualne, a ich adresaci przestali mnie interesować, to jednak… Niech wiersze żyją własnym życiem, bo o ile nie jest to może poezja na  poziomie  godnym Nobla, to często bardziej wartościowa od tych, którzy mi byli natchnieniem… 


  


***
Usnęłam wtulona w Ciebie
jak w miękkiej kołdry puch
upojona bliskością nas obojga
szczęśliwa marzeniem ze snów.

Wiem,że to chwilowe szczęście
w zamęcie wyszeptanych słów
i wiem, że Ty kochać mnie nie będziesz,
i że nie będzie żadnego… znów…



***
Płakałam
oczami zaślepionymi
łzami
patrzyłam
jak odchodzisz.

Widziałam
jak się
rozpływasz
w dali i w soli
i kruchy trzask słyszałam
serca,co pęka z niedoli.

Dziś nic nie pamiętam
tylko serce
pod warstwą soli
czasem
dotknięte do żywego
boli.


***
Zapomniałeś o mnie
to nic
ważne,że czas
uważnie łata wszystkie rany
chociaż czasem zostawia
w materii
po igle
białe ślady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz