czwartek, 16 sierpnia 2007

…co ma duszę…


Dzisiaj jestem w nastroju do wspominania. Całe szczęście znajduję się w domu, więc nikogo katować nie będę…
Włączyłam sobie muzyczkę – smuciaki takie. Nostalgiczne, nastrojowe…
I zaraz idę spać.


Nadal jestem wściekła na Łukasza. Jak go spotkam, to mu coś zrobię… i to na pewno nie będzie przyjemne… Ta. Z rodziną to na zdjęciach…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz