Przeziębiłam się… Nawet nie wiem kiedy. Chociaż podejrzewam, że mści się na mnie to notoryczne siedzenie przy otwartym oknie.
Czyli tradycyjnie początek urlopu spędzę w łóżku. Zawsze jakoś tak niefortunnie zaczynam wolne…
Czyli tradycyjnie początek urlopu spędzę w łóżku. Zawsze jakoś tak niefortunnie zaczynam wolne…
Pozdrowienia z pierwszego dnia urlopu…
To tyle na ten moment. Nawet mi się myśleć nie chcę i zaraz idę spać…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz